Dezodorant ma w swoim składzie m.in. wyciąg z melisy lekarskiej na bazie wodno-alkoholowej, włókna bambusowe, ester glicerynowy, rycynooleinian cynku, olej kokosowy, hydrolat szałwiowy, wodę oczarową, ekstrakt ze skrzypu, olejek z jojoby, lecytynę, mieszaninę olejków eterycznych. Ma biały kolor i konsystencję mleczka i właśnie ze względu na tę konsystencję nie jest zbyt wydajny, ale za cenę jaką na niego wydajemy, można to wybaczyć. Zapach ziołowy, bardzo delikatny. Dezodorant możemy kupić w drogeriach Rossmann za oszałamiającą kwotę około 10 zł (często jest promocja i możemy kupić jeszcze taniej).
Do tego produktu podchodziłam kilka razy i żeby zaprzyjaźnić się z nim potrzebowałam trochę czasu, a właściwie lepszego poznania. Pierwsze opakowanie nie zachwyciło mnie, miałam wrażenie że za bardzo na mnie nie działa. Używałam innych, aż przyszedł czas na powroty i dałam mu jeszcze jedną szansę. Dezodorant jak dla mnie dość długo się wchłania i w tym był problem. Rano pospiech, nie zawsze miałam czas na to, żeby czekać i szybko się ubierałam, więc produkt nie znajdował się tak gdzie powinien (wycierałam go ciuszkami) więc i nie miał szans zadziałać. Teraz używam go gdy mam więcej czasu. Nakładam i robię inne rzeczy, następnie idzie druga warstwa, a ubieram się jak skora pod pachami jest sucha. Tak zaaplikowany działa świetnie, nawet w te upały. Bardzo go lubię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz