- opakowanie piękne i eleganckie, ale tak duża ilość kremu gdzie mamy wkładać paluchy no i dostęp powietrza może zmniejszyć działanie kremu.
Ja wybaczam te minusy bo znalazłam rozwiązanie, przekładam szpatułką porcję kremu do opakowania typu air-less, a i na iHerbie nauczyłam się zamawiać
- konsystencja lekkiego masełka,
- piękny żółty kolor,
- zapach trochę ziołowo-cytrynowy z dodatkiem charakterystycznego dla wit.A zapachu, mi osobiście bardzo odpowiada,
- wydajność (stosuję od połowy sierpnia i jeszcze będę miała gdzieś do marca, cały czas jeden i ten sam słoiczek),
- komfort stosowania, co przy retinolu wcale nie jest takie oczywiste. Złuszczania jako takiego nie widać, ale nie dajmy się zwieść np. na szyję mogę stosować raz w tygodniu, bo następuje podrażnienie i każdy dotyk nawet milusiego szaliczka powoduje zaczerwienienie i swędzenie, a rano przy myciu czuję jak wałkuje się naskórek pod wpływem pocierania. Na twarz kładę kilka dni pod rząd (ale ja do złuszczania to ciężki zawodnik jestem i mnie mało co 'rusza') i robię przerwę,
- nie muszę nic już nakładać na twarz, bo ten krem oprócz retinolu ma cudowne składniki, które nawilżają, pielęgnują skórę,
- widoczne efekty wyrównanie kolorytu, świetlistość cery, zwarta jej struktura, zwiększona sprężystość i gęstość, nagle na twarzy zrobiło się mniej tej skóry.
Oczywiście pamiętamy o ochronie przed słońcem oraz o tym, że kremy z wit. A używamy na noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz