Chyba nie ma kobiety, która nie miałaby w swoich zbiorach kosmetycznych, chociaż jednego preparatu z witaminą C, lub właśnie półprodukt kwas askorbinowy - biologicznie czynną postać witaminy C. Działanie jej jest wielorakie np. stymuluje syntezę kolagenu i elastyny (poprawiających sprężystość skóry), wypełnia zmarszczki i likwiduje rozstępy, chroni przed działaniem wolnych rodników, wybiela, przyspiesza tworzenie kwasu hialuronowego, który jest odpowiedzialny za budowę spoiwa międzykomórkowego naskórka, chroni przed promieniami UV (w przypadku kuracji ciągłej), wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych. Obecność kwasu askorbinowego powoduje regenerację witaminy E. Witamina C zalecana jest także przy pielęgnacji cery trądzikowej i po kąpielach słonecznych. Ma delikatne działanie przeciwbakteryjne, a dodana do szamponu czy odżywki, zmniejsza przetłuszczanie się włosów.
Użycie witaminy C w kosmetykach pozwala na uzyskanie wyższych stężeń kwasu askorbinowego w skórze właściwej niż w porównaniu z przyjmowaniem doustnych suplementów diety wzbogaconych o tę witaminę.
Występuje w postaci suchego, białego proszku łatwo rozpuszczalnego w wodzie( 1:3).
Sugerowane stężenie 5 - 20%. Stabilna w kosmetykach o pH poniżej 3.
Jest doskonałym składnikiem serów do twarzy, szyi i dłoni.Jest jedną z najmniej stabilnych witamin, w roztworach rozkłada się pod wpływem powietrza, światła i temperatury. Dlatego preparaty z witaminą C przechowujemy w lodówce i robimy małe porcyjki, takie żeby zużyć w ciągu 6-7 dni. Dobre jest połączenie witamin C i E, wzmagamy wtedy ich działanie.
Bardzo lubię tę witaminkę i nie wyobrażam sobie pielęgnacji skóry bez wodnego serum z witaminą C, na moją dojrzałą już skórę działa rewelacyjnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz