Kiedyś dawno, dawno temu, za górami, za lasami w każdej drogerii można było kupić rzęsy w małym plastikowym pudełeczku. Pamiętacie takie cudo? Miałam takie rzęsy, a jakże. Efekt dawały fajny, ale nakładanie było niezbyt wygodne, a tusze dostępne w tamtym okresie nie zapewniały trwałości. Rzęsy w butelce kupiłam z sentymentu. Te rzęsy to naturalne mikrowłókna wzbogacone odżywczymi składnikami aktywnymi pantenolem, witaminą E, ekstraktem z karczocha, bazylii i glinką z Morza Martwego.
Nakładanie jest proste i dosyć szybkie. Na solidnie mokre od tuszu rzęsy nakładamy takim samym zygzakowatym ruchem mikrowłókna i zostawiamy do wyschnięcia, następnie tuszujemy rzęsy ponownie. Próbowałam różnych sposobów nakładania i efekty były bardzo dobre. Jeżeli zależało mi na bardziej naturalnym, delikatnym efekcie nakładałam rzęsy tylko w zewnętrznym kąciku oka, poprawia kształt oczu w fajnego migdałka. Przy nałożeniu na całe oko efekt bardziej wieczorowy, ale nie sztuczny, natomiast jeżeli chcemy uzyskać 'oko lalki' możemy zaaplikować rzęsy dwukrotnie. Najważniejszą rzeczą jest dobry świeży, mocno mokry, sprawdzony i wypróbowany tusz, to on zapewnia trwałość naszego makijażu i sprawia, że rzęsy się nie osypują. Fajny i bardzo wydajny produkt do stosowania w domu i co ważne to dobry skład, który nie niszczy naszych rzęs, a efekt daje na zawołanie i o to chodzi.
A gdzie sie to kupuje i jaki jest koszt?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam przez internet na stronie divaderme, w zakładce sklep masz produkty i ceny. Ja zapłaciłam (jak dobrze pamiętam) niecałe 80 zł. promocje mają różne co chwilkę, można przypilnować i może się uda kupić jeszcze taniej.
OdpowiedzUsuń