Dojrzałe awokado dokładnie myję i osuszam papierowym ręcznikiem. Kroję na pół i wyjmuję pestkę. Miąższ wydrążam łyżeczką, dodaję łyżkę śmietanki i widelcem rozgniatam na pastę. Taką maseczkę nakładam na oczyszczoną skórę twarzy, szyi, dekoltu. Po dwudziestu minutach zmywam letnią wodą. Skóra odżywiona, wypoczęta, żadnych widocznych łuszczących się skórek (polecane przy kwasach i retinolu) zero szorstkiej skóry.
W drugiej wersji dodaję żółtko, kilka kropelek cytryny i mieszam do uzyskania pasty i na buzię. Taka maseczka (jedna i druga) ma właściwości bardzo odżywcze i spłycające zmarszczki.
A co z drugą połówką? Nie zmarnuje się, skrapiam obficie cytryną (podkręca smak awokado i zapobiega szybkiej utracie jego koloru na szary) dodaję jeden, dwa ząbki czosnku pokrojonego w listki i zjadam.
Awokado to skarbnica witamin (C, A, E , K i z grupy B, oraz wapń, potas, żelazo, lecytynę, a także beta-sisterol, który obniża cholesterol i masę innych dobroci), spożywanie tego owocu polecane jest w profilaktyce cukrzycy i chorób układu krwionośnego, przy dużych wysiłkach fizycznych, umysłowych oraz przy odchudzaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz