Wstyd się przyznać, ale to moje pierwsze masełko z awokado i od razu na początek powiem, że na pewno nie ostatnie. Oczarowała mnie bardzo lekka, kremowa konsystencja, cudownie się rozprowadza i bardzo dobrze nawilża. Nie zatyka porów, co przy masełkach często się zdarza. Najważniejsze jest jednak to, że to masełko posiada duże zdolności wnikania w skórę, a tym samym połączone z innymi składnikami transportuje je w głąb.
Wykorzystuję je jako bazę do robienia masełek do ciała i do rąk. Mieszam z różnymi składnikami (np. witaminy, składniki aktywne) w zależności od tego, czego moja skóra w danym momencie potrzebuje no i co mam na stanie. Sprawdza się również jako ochrona i super pielegnacja do ust.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz