Witam, kosmetyki naturalne są w moim życiu odkąd pamiętam. Raz w mniejszym stopniu, raz w większym, ale cały czas w nim uczestniczą. Przez te wszystkie lata zebrałam sporo doświadczeń (i tych dobrych, i tych złych), trochę przepisów, parę zwątpień i rozczarowań, kilka sukcesów. Myślę, że nadszedł czas, żeby się tym wszystkim podzielić. Zapraszam do czytania.
wtorek, 25 lutego 2014
Mydło oliwkowo-laurowe Alepp
Mydełka te są produkowane w mieście Aleppo wg. receptury nie zmienianej od wieków. Skład tych mydełek jest bardzo prosty olej z oliwek, olej laurowy, woda i 0,01 % wolnej sody pochodzącej z soli morskiej. Mydełka te nadają się dla każdej skóry nawet wrażliwej, alergicznej i niemowlęcej. Nie wysuszają, przywracają naturalną równowagę lipidową skóry, działają antyseptycznie, ułatwiają gojenie ran, pomagają w walce z trądzikiem i łupieżem. Nadają się do mycia całego ciała, włosów lub jako pianka do golenia. Działanie tych mydełek jest bardzo szerokie i w dużej mierze zależy od zawartości oleju laurowego.
Mydełka maja różne %, moje mydełko jest 40% (te procenty mówią o zawartości oleju laurowego w mydle). W sklepie zielarskim za kostkę 190 g. zapłaciłam 21,90 zł.Używam go przede wszystkim do rannego mycia twarzy, szyi, dekoltu. Czuję jak świetnie oczyszcza, nawilża, nie podrażnia skóry nawet po nocnym działaniu kremu z retinolem.
Mydło jest bardzo wydajne, używam już kilka miesięcy i nadal końca nie widać. Taka wielka kostka jest trudna w używaniu, więc kroję plastry i trzymam w mydelniczce. Jedna rzecz jest denerwująca, zawsze mi się tak rozwarstwia (jak widac na zdjęciu) próbowałam nożem suchym, mokrym, gorącym i nie udało mi się nigdy zrobić fajnego trzymającego się kawałka (pocieszające jest to, że pod wpływem wody zlepia się, ale nie wygląda zbyt estetycznie) . Nic to, nie poddaję się i nie zrezygnuję z niego dla takiej drobnostki. A może Wy znacie jakiś sposób jak to mydełko pokroić?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz